Rozdział I - Wzbudzono potężne moce

- Dzień dobry! - powiedziała nieśmiała dziewczyna.
- Cześć! Jak masz na imię? - zapytała Ashia.
- Ja? Mam na imię Harmonija i jestem czarodziejką harmonii, proszę pani. - odpowiedziała różowowłosa dziewczyna do nauczycielki.
Ashia wykryła potężną harmoniczną energię.
- Czy to ty wytwarzasz tą magię? - spytała ciekawa czarodziejka wodnych gwiazd.
- Tak, pochodzę z planety harmonii! A pani? - ciągnęła tamat harmoniczna wróżka.
I w końcu różowowłosa wiedziała już o całej historii Ashii...
- Wow! To niesamowite! Też tak chcę! - powiedziała Harmonija.
- Ucz się pilnie, a napewno daleko zajdziesz! - powiedziała Ashia i obie się zaśmiały.
 Po krótkiej i miłej rozmowie, pani i dziewczyna chciały już pójść do klasy, ale w tym momencie zdało się coś, czego nikt nigdy by nie przewidział.
Podczas gdy książki na biurku Ashii się piętrzyły, postanowiła wyjrzeć przez okno razem ze swoją uczennicą. To, co zobaczyły, na zawsze zmieniło ich życie.
- To po prostu niewyobrażalne! - krzyknęła Ashia.
- To jest... Molly?! - przypomniała sobie o mrocznej postaci różowowłosa.
- Ależ jak to! To przecież niemożliwe! - ponownie krzyknęła czarodziejka wodnych gwiazd.
- Jest silniejsza... dużo silniejsza... - wyczuła coś Harmonija.
- Czy ona posiadła... Relix? Ale... wioska wróżek... Winx... - zagłębiła się Ashia.
- Nie możemy się teraz tym przejmować! Szybko, do ataku!
- Ahh! Co?? Nie mogę się przemienić! Spróbuję przynajmniej... Fale dźwiękowe lecą prosto na nas, szybko! - wybełkotała nauczycielka.
- Magia Binx, Harmonija: czarodziejka harmonii!
- Magia Chix - Darix! Ashia: czarodziejka wodnych gwiazd!
- Dźwięk sposobu! - rzuciła pierwsza Harmonija.
Z otchłani wyłoniła się kula lodu, która trafiła prosto w młodą czarodziejkę. Wtedy Ashia postanowiła powiadomić Winx. Zobaczyła Icy.
Bloom natychmiast pojawiła się na dziedzińcu i przygotowała się do ataku razem z innymi dziewczynami. Próbowały i próbowały. Ale nic z tego. Najwidoczniej, Relix był dla nich zbyt silny.
Czarodziejka smoczego płomienia wykrzynęła nagle: moc smoczego płomienia! - lecz Icy zatrzymała najsilniejszy atak Bloom na małym palcu, patrząc na nią szyderczym wzrokiem. W końcu, osiem dziewczyn zostało zamkniętych w klatki.
Z nieba wyłoniła się poświata, oślepiając Molly i Icy. Wszyscy usłyszeli:
- Laura: czarodziejka płomienia feniksa!
Potężna wiązka energii uderzyła prosto w Molly. Icy zaś była nieprzytomna.
- Wow! - obudziła się Harmonija.
- Hej! Jestem Laura - czarodziejka płomienia feniksa. - przedstawiła się tajemnicza wróżka.

- Skąd masz aż tak silną moc? - spytała Harmonija.
I w tym momencie powoli zaczęła się budzić Icy.
- Hej, hej! Jeszcze mnie nie pokonałaś, czarodziejeczko! - wrzasnęła.
Następnie Molly...
- Jak to? Przecież wyglądały na nieżywe. WTF? // Nie mogłem się powtstrzymać! xD // - krzyknęła Ashia.
- Hahaha! Teraz będziemy mieć trzy najsilniejsze moce trzech najsilniejszych wymiarów! - powiedziała Molly.
- Nie tak prędko! - obudziła się Bloom.
- Oh, Bloom. Biedna, mała, słaba, sama Bloom. I kto ci teraz pomoże? No kto? - spojrzała drwiąco Icy na Bloom.
Czarodziejka smoczego płomienia ponownie straciła przytomność.
Wtedy Molly użyła najsilniejszego zaklęcia, jakie potrafi i odebrała Ashii skrzydła.
- Moje skrzydła! Moje skrzydła! - zauważyła czarodziejka wodnych gwiazd.
- Świetlisty płomień! - wykrzyknęła Laura.
Molly dostała cios w brzuch, ale szybko się ocknęła. Tymczasem Icy sprawiała nie mniejsze zagrożenie. Bloom nareszcie się obudziła,
i przypomniała sobie tajemnicze zaklęcie poznane na Pyros, które pomoże Ashii odzyskać skrzydła. Musiałaby rzucić taki sam czar na nią
spowrotem. Gdy Icy chciała rzucić czar, Bloom najsilniejszymi mocami, jakie posiada, odbiła czar w stronę Ashii, która odzyskała skrzydła.
- Dziękuję Bloom! - podziękowała radosna czarodziejka.
Ale Bloom już niestety tego nie słyszała. Zemdlała.
Z oczu Laury płynęły łzy. Postanowiła zrobić coś, aby temu zaradzić.
- Magiczny pył! - wreszcie użyła zaklęcia.
- Haha! Pyłek miał mnie powstrzymać! Pudło! - spojrzała Molly na dziewczynę.
- Nie miał trafić w ciebie.
I nagle niebo się rozstąpiło. Wyleciał z niego ogromny, ognisty ptak. Był to feniks. Pan, wszystkiego, co żyje. Nawet Molly
i Icy musiały żłożyć mu pokłon (z przymusu oczywiście).
W tym samym momencie, gdy czar pokłonu przestał działać na Molly, postanowiła zabić feniksa. Użyła zaklęcia: Federeum motinikus! Feniks dedikius!
Jednak feniksa to nie ruszyło. Laura dosiadła ptaka.
- Rawrr! - darło się patszysko.
Laura połączyła się ze zwierzęciem. Połączenie nie było zwykłe. Bardziej mentalne.
Harmonija postanowiła zawiadomić Binx, a Ashia Chix, Laura poleciała po swoje przyjaciółki z klubu również.
Natknęła się na Bloom i inne dziewczyny.
- Szybko, wstawajcie! Musimy je wreszcie KIEDYŚ pokonać! - powiedziała Ashia i poleciała po resztę Chix.
W końcu już wszyscy byli na miejscu. Zjawiły się tam również magiczne pluszaki, selkie (na lądzie o.O) i wróżki.
- To jest dla moich przyjaciół! - krzyknęła Ashia, a reszta; Winx, Chix, Binx, przyjaciółki od Laury, Kiko, magiczne pluszaki, wróżki i selkie powtórzyła.
Molly została pokonana, jak i również Icy.
--- Jaki z tego wniosek? Siła nie tkwi w jednej czarodziejce, lecz w każdej czarodziejce drzemie wielka moc! A ich połączenie stanowi wszechpotężny atak - połączenie przyjaźni.
Nagle Ashia poczuła, jakby się samoczynnie unosiła...
- Hę? Ha ha! Ha! - zauważyła, co się dzieje Ashia.
- Ashia: czarodziejka wodnych gwiazd!

- Brawo, Ashio! Posiadłaś moc Invictixu! Zdobyłaś go za wytrwałość. - oznajmiła Laura.
- Ależ to Bloom należy się Invictix... - powiedziała Ashia.
I po tych słowach, Bloom poczuła energię.. ale inną niż Ashia...
- Te połączenie! To.. Sonix! Tak, to Sonix! - zrozumiała Bloom.
- Bloom: czarodziejka smoczego płomienia!
 (wkrótce zostanie zaktualizowany, będzie więcej glitterów itd.)
Czarodziejki ze światów feniksa i wodnych gwiazd otrzymują Invictix, czarodziejki z Magix otrzymują Sonix, a czarodziejki ze siata harmonii mogą posiąść dwie transformacje (do wyboru, tzn. gdy się poświęcą za kogoś po osiągnięciu ostatecznej formy, otrzymają Sonix, a gdy wykarzą się odwagą i potęgą - otrzymają Invictix).
Dlaczego Invictix?
Zawsze interesował mnie język łaciński, lubiłem słowa, które zostały utoworzone właśnie z łaciny.
Invicta po łacińsku znaczy "niezwyciężoność" . Dlatego wybrałem taką nazwę.
_____________________________________________________________________________
Ufff... Nareszcie napisałem koniec tego odcinka! Tamte screenshoty były kolejno: wstępem, rozwinięciem, a teraz mamy zakończenie.

Jak wam się podobało?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trix

Daphne - Nimfa Sirenixu

Bloom - Czarodziejka Smoczego Płomienia